Pożegnaliśmy Wojciecha Czyżewskiego
13.02.2025
Wojtek Czyżewski wstąpił do Rotary Club Szczecin w 1993 r. Był jego członkiem przez 33 lata. Już od początku swego członkostwa w klubie był bardzo aktywny. Przez kilka pierwszych lat był sekretarzem Klubu, by w roku rotariańskim 1998-1999 objąć funkcję Prezydenta. Podczas swojej prezydentury Wojtek zrobił wszystko, by każdy z nas w pracy dla klubu znalazł coś interesującego dla siebie. Trudno wyliczyć wszystkie sukcesy jego prezydentury, ale jednym z najważniejszych było powiększenie liczby członków o dziesięciu nowych kolegów.
Jednak Jego wielka i prawdziwa kariera rotariańska miała się dopiero zacząć. W kadencji 2006 -2007 został wybrany na Gubernatora Dystryktu 2230, który w tamtym czasie obejmował trzy kraje: Polskę, Białoruś i Ukrainę. Wybór ten nie był przypadkowy, ponieważ Wojtek od początku pracy w Rotary, w Klubie i Dystrykcie, dał się poznać jako niesamowicie kompetentny i merytoryczny człowiek, co zostało błyskawicznie zauważone w naszym Dystrykcie. Jego sukces był również wielką nobilitacją dla naszego Klubu. O tym okresie Wojtek później powiedział, że "to najbardziej ekscytujący i pracowity rok jego życia”. W ciągu jednego roku odwiedził jako Gubernator wszystkie kluby rotariańskie: 74 w Polsce oraz 46 w Białorusi i Ukrainie. W kolejnych latach Wojtek nadal był mocno zaangażowany w działalność naszego Dystryktu i Rotary International. Był trenerem Dystryktu, wielokrotnie przewodniczącym Komitetu do spraw Członkostwa oraz Komitetu Pozyskiwania i Angażowania Członków oraz oficerem Rotary International. W 2007 r. został Strefowym Koordynatorem Rozwoju Członkostwa w Rotary International, a w 2010 r. był trenerem gubernatorów elektów. Wtedy to wspólnie z żoną Danutą wyjechali do San Diego w Stanach Zjednoczonych, gdzie Wojtek szkolił gubernatorów elektów. Później tak o tym mówił: „ Niezapomniane wspomnienie, dla mnie Rotary jest jedyną w swoim rodzaju drogą do poznawania, przez pomoc innym, wspaniałego świata i jeszcze wspanialszych ludzi”.
Po tym długim, intensywnym i bardzo wyczerpującym okresie przyszedł czas na lekkie zwolnienie tempa i uspokojenie życia. Wojtek znowu mógł się cieszyć cotygodniowymi spotkaniami klubowymi. Miał wiele pasji. Jedną z nich była historia Szczecina. Był prawdziwą kopalnią wiedzy w tej dziedzinie. Często przygotowywał prelekcje dla całego naszego Klubu. Opowiadane przez niego historie zawsze były bardzo ciekawe i pełne szczegółów. Lubił dzielić się swoją bogatą wiedzą z tego zakresu, a my lubiliśmy Go słuchać.
W połowie ubiegłego roku dotarła do nas informacja, że Wojtek jest chory. Byliśmy przekonani, że są to chwilowe problemy, z których po jakimś czasie Wojtek wyjdzie zwycięsko i pojawi się znowu w Klubie. Rzeczywistość okazała się jednak bardziej tragiczna.
Wojtku, trudno jest nam wszystkim uwierzyć, że już nigdy nie pojawisz się na naszym spotkaniu klubowym, że już nigdy nie przygotujesz dla nas kolejnej ciekawej historii o Szczecinie, że nie będziesz mógł dzielić się z nami swoim bogatym międzynarodowym doświadczeniem rotariańskim.
Dzisiaj Twój cały Rotary Club Szczecin, który tak ceniłeś i kochałeś, żegna Ciebie w głębokim smutku i zadumie. Dziękujemy, że byłeś z nami. Dokonałeś przez 33 lata jako Rotarianin tak wiele dobrego, że pozostaniesz w naszej pamięci na zawsze.
Mirosław Moroz RCS
Za każdym razem na spotkaniu Klubu sprawdzam, czy jednak Go nie ma, zawsze był. Zawsze służył swoją skarbnicą wiedzy o Rotary. Jednak nie tylko. Był miłośnikiem historii Szczecina i Pomorza. Historii, którą socjalistyczna ojczyzna za wszelką cenę chciała zignorować. Teraz nadrabiamy zaległości.
Wojtek w ostatnich latach poszerzył naszą wiedzę o Kroniki Thietmara. Chociaż pisane przez niemieckiego kronikarza i biskupa, to stanowią ważne źródło informacji o naszych przodkach.
Kolejny z tematów Jego pogadanek na spotkaniach Klubu to mapa Lubinusa. Mapa księstwa Pomorskiego, która powstała w XVII wieku. Stanowi dorobek kartografii, ale być może przede wszystkim pomnik pracowitości. Ponieważ nie umiano dokonać pomiarów, to ekipa kartografa przemierzyła, za pomocą trójkąta mierniczego wszystkie drogi Pomorza! Zajęło im to trzy lata.
Ostatni z tematów pogadanek Wojtka o historii dotyczył lotnisk Szczecina. Trudno uwierzyć, że było ich aż sześć. W tym jedno, które zbudowano w celu złomowania samolotów wojskowych po pierwszej wojnie, gdy traktat z Wersalu nałożył na Niemcy obowiązek likwidacji lotnictwa wojskowego.
Trudno uwierzyć, że następnych pogadanek już nie będzie, że pozostały nam tylko wspomnienia o Wojtku.
Marek Wróblewski RCS